wtorek, 2 grudnia 2008

Podsumowanie tygodnia XXI

Miałem kupić Grand Theft Auto IV (w gram.pl, bo akurat mieli preordera za 129.90), ale nie kupiłem. Bo sklep leci sobie w kulki. Już 5.XII, a ja nie mam pojęcia kiedy dostanę grę. Według sklepu "zamówienie jest gotowe do wysyłki (zostanie wysłane, gdy wszystkie produkty będą dostępne) ". To o tyle ciekawe, że GTA4 jest jedynym produktem. Więc nie wiem co tam jest gotowego do wysłania i na co tam czekają. Chyba, że gram przyjął więcej preorderów niż miał na stanie gier. Wcale by mnie to nie zdziwiło, prawdę mówiąc. Inna sprawa, że patrząc na problemy z nową grą Rockstar, niespecjalnie mi się spieszy do grania. Poczekam, aż ktoś wymyśli jakiegoś patcha, który rozwiąże część "niedociągnięć". Wszak, mam w co grać. Postanowiłem więc zamówić grę w empiku (cena też 129.99), i przy okazji domówiłem sobie LEGO Batman. A co tam, jak szaleć to szaleć.

Jak widać po moim gejmerskorze, nieco posunąłem się w Gearsach. Jestem już w czwartym akcie. Gra się gładko i szybko, jak to na casualu. Dwukrotnie jednak musiałem restartować grę, bo mi się zawiesiła, zawsze w momencie przechodzenia do filmiku. Raz, kiedy walczyłem z wielkim pająkiem w jaskini, drugi raz na samym początku aktu IV. Ale jak wspomniałem, gra się całkiem przyjemnie. Niech mi tylko ktoś wytłumaczy o co w tej grze biega. Nie to, żebym grał w Gearsy dla fabuły. Ale, na Wielkich Przedwiecznych. Niech to będzie coś bardziej zaawansowanego, niż fuck yeah, zabijmy tę wredną Szarańczę.
To co mnie jeszcze w grze irytuje, to paleta barw. Ja domyślam się, że to "zamysł artystyczny", żeby wszystko było szarobure (wojna atomowa i te sprawy). Ale ta gra byłabty zdecydowanie lepsza, gdyby tu i ówdzie nie pożałowano bardziej nasyconych kolorów.

Brak komentarzy: