niedziela, 8 czerwca 2008

Podsumowanie tygodnia XI

Jestem wredną świnią, bo bez żadnego pożegnania, ani nawet słowa pożegnałem się ze starym sojuszem na jednym z serwerów Ikariam. Co prawda wymieniłem nic nie znaczącą grupkę ludzi, na 4 sojusz na serwerze (-Delta Force- na Iota), ale niesmak pozostaje.
Co więcej, jakiś kretyn z miasteczkiem na 3 poziomie mnie zaatakował. Ma chłopak pecha, że wybrał jedną jedyną moją wysepkę, która nie jest w ogóle ufortyfikowana. Jasne, nieco się nachapał (głównie złota, bo chyba z 9000 sztuk), ale od 48 godzin praktycznie non stop ma blokowany port, i co 12 godzin ja najeżdżam jego wysepkę, A co tam, przestanę jak mnie poprosi.
To w zasadzie tyle ciekawych rzeczy w Ikariam. Prócz tego, oczywiście rozwijam swoje wysepki na obydwu serwerach (na obydwu mam już po cztery miasta).

Z innych inszości, mój Gadgeteer w Mythos ma się całkiem nieźle. Jest co prawda na pechowym (13) poziomie, ale tak czy inaczej rozwija się prężnie. Nadal nie rozgryzłem sensu tworzenia jakiś ekstra przedmiotów, może dlatego, że ilość wypadającego lootu z potworków jest tak potężna, że co chwila kończy mi się miejsce w plecaku.
Wciąż jednak chodzę w pojedynkę co nieco ogranicza zabawę. Nie mam w zasadzie po co wchodzić na mapy epickie, bo od razu zostaję zabity. Tak więc jeżeli ktoś z czytających całkiem przypadkiem gra, albo zna kogoś kto gra w Mythosa, to niech da znać.

No a co jeszcze innego? Kupiłem pierwszą część Penny Arcade Adventure. Wersja demo mi się nawet spodobała, więc "odżałowałem" te 45zł i przemierzam z Tycho i Gabem New Arcadię. Muszę przyznać, że całkiem mi się podoba. Nie jestem jakiś wielkim fanem P-A, ale tu jest całkiem nieźle. Ot, taki lajtowy rpg, z paroma kloacznymi dowcipami.
Z tej godziny gry, to co mi się nie podoba, to przede wszystkim brak udźwiękowienia gry. Narreator w intrze jest bardzo fajny, a później następuje fatalna cisza.
Rozumiem, że to chęć utrzymania budżetu (i wielkości) gry na jak najmniejszym poziomie. Ale nawet od gry "budżetowej" w 2008 roku należy oczekiwać pewnych standardów. Z trzeciej strony, rzeczywiste głosy Tycho i Gabe'a zupełnie nie pasują do ich wirtualnych alter ego, a podkładanie głosów przez kogoś innego jest nie do pomyślenia.
W każdym razie, w niedługim czasie możecie spodziewać się jakiś większych wrażeń, a może nawet recenzji.

3 komentarze:

Korodzik pisze...

???
Gdzie się podziała recenzja Alien Vendetta???

Maciej Kaczyński pisze...

jest parę postów niżej?

Korodzik pisze...

Jest, ale parę dni temu była zniknięta...