poniedziałek, 23 czerwca 2008

Podsumowanie tygodnia XIII

Wylądowało Impulse, nowy zawodnik w dostarczaniu gier bez potrzeby wychodzenia z domu. Stardock, twórcy znani głównie z programów upiększających Windows, a także "potentaci" strategii kosmicznych (m.in. Galactic Civilizations, Sins of the Solar Empire) mają dość ambitne plany.
Nie tylko gry nie posiadają żadnych DRM (klucz jest potrzebny wyłącznie do zaktualizowania gry), ale też nie trzeba w ogóle być podłączonym do sieci by później w kupione gry grać (o odpalaniu już jakiegoś trzeciego programu nie wspominając). Słowem, wreszcie kupujący nie jest traktowany jak złodziej, tylko jak poważny partner.
Prócz samej cyfrowej dystrybucji, Impule pozwala na prowadzenie blogów, czatowanie, kolegowanie się z innymi użytkownikami no i używanie forów. Słowem, wszystko to, co w XXI wieku serwis "społecznościowy" potrafić powinien.
Podobnie jak Steam Cloud, w niedługiej przyszłości, mają być udostępnione metody przetrzymywania stanu gier nie na komputerach lokalnych, ale na serwerach Impulse. Czyli ma być jeszcze lepiej.
Z okazji premiery nowej platformy "musiałem" coś zakupić. Więc wybór padł na Political Machine 2008, czyli symulację wyborów w USA (choć nie tylko) AD 2008 (choć nie tylko).
Gra jest bardzo sympatyczna i dość rozbudowana: wygłaszamy oczywiście przemówienia, bierzemy udział w debatach czy talkshowach, tworzymy lokalne centra wyborcze, zbieramy poparcie i fundusze, jednocześnie utrudniając życie przeciwnikowi.
W sumie, jak w prawdziwej kampanii.
Rzutem na taśmę spróbowałem także nowej bety Mythosa. Teraz postanowiono z tego zrobić bardziej MMO, Zamiast wybierania instancji i "teleportowania" się z samch miast, oddano graczom cały "świat" do zwiedzania.
Pozwolono nawet na zmianę kamery na typowe TPP. Korzystając z okazji postanowiłem zrobić sobie inną postać (satyrkę pyromancekę), żeby zobaczyć jak się gra postacią magiczną. Inaczej.
No i zostało jeszcze oczywiście Ikariam, bo w to wciąż gram. Rozwój miast postępuje bardzo powoli, bo ilość potrzebnych surowców idzie w tysiące, a czas tworzenia nowego budynku w naście godzin. A tu jeszcze każą się zbroić, bo nie znamy dnia ani godziny, kiedy ktoś nas zaatakuje. Trzeba chyba będzie pomyśleć, nad nową wyspą z marmurem (bo to główny produkt deficytowy prócz drewna).

Najmilszą niespodziankę zostawiłem sobie na koniec. W zasadzie to już nie poprzedni, a ten tydzień, bo dziś odebrałem wygraną na alledrogo konsolę PS2.

Wraz z konsolą dostałem memorkę, trzy pady (no, ale jeden jest tylko w porządnym stanie) no i grę WRC II. W sumie nieźle. Teraz wreszcie mogę ponownie zacząć odkupywać rzeczy, które utraciłem kilka miesięcy temu podczas włamania. No i zacznę przechodzić gry, które mi się na PS2 uzbierały na kupce.

Brak komentarzy: