Alien Vendetta na pierwszy rzut oka wydaje się być kolejnym, niewiele wnoszącym megawadem do drugiej części DOOMa.
Nie ma tu niby nic nadzwyczajnego - ot, 23 megabajtowy PWAD, trochę nowych tekstur, nowa muzyka, zero zmian w arsenale i bestiariuszu, 32 nowe mapy... No właśnie, mapy. Równie dobrego zestawu map nie widziałem dotychczas w żadnym megawadzie. Nie zrozumcie mnie źle - gdyby kolekcjonować pojedyńcze poziomy, to z całą pewnością złożyłoby się zestaw dorównujący, a może nawet i przewyższający AV - tylko to wymaga ściągania, grania, ściągania, grania, i tak w kółko Macieju.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxGyzO2P86P9vFE4Lxf5oL35wTd-Fl0wWRp1-k_waEY91zer-R4bFrK0LfpXSvLcllVx4V47RXm9W2zC3_KSbRDocFLIxgO_g3UXN8iH83EB000JQKedclZ5yE-0o57s7UjNID6KfAytY/s640/DOOM003.jpg)
Natomiast Alien Vendetta to najlepszy megawad, jaki kiedykolwiek widziały moje piękne oczęta. Nie ma sensu lać wody, zerknijcie po prostu na screenshoty. Poziomy są wyborne, zarówno graficznie jak i koncepcyjnie. Przemierzanie jaskiń, lochów, potężnych baz, penetrowanie ciasnych zaułków, paniczne sprinty po pancerz i apteczkę z bandą rozochoconych Cyberdemonów na karku, pojedynki rakietowe ze stadami Revenantów... to, i cała masa innych atrakcji czeka na wszystkich odważnych.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-CIKBNct36bbPQzTKpLA7AP5z1G9CVUlKCBau_3F7ml8tODJ_XlUn0JmRXtIKCTit7xcFAmAkXbi5JcMF82_kyazHbQfRg05lSeCbqtT6ZBz8cCWkrSMO2isYTpjEisemkVjvrhvlhSI/s640/DOOM006.jpg)
Garść informacji technicznych: Alien Vendetta wymaga IWAD-a oraz "egzeka" z drugiego Doom-a; oczywiście nie ma najmniejszych przeciwskazań przed uruchamianiem wada na dowolnym source porcie. Uwaga, jeżeli planujecie grę w AV na leciwym komputerze, przygotujcie się na występujące tu i ówdzie spowolnienia - skomplikowana miejscami architektura poziomów luboż tabuny kłębiących się po ekranie potwornych potworów mają swoje wymagania.
Jak powszechnie wiadomo, nie ma rzeczy idealnych, takoż więc i Alien Vendetta ma kilka mniej miłych cech:
- Muzyka - litości, niektóre kawałki nadają się bardziej na dyskotekę w remizie niźli na podkład muzyczny dla monotonnego grzechotu chainguna.
- Momentami robi się trudno, może nawet za trudno; zdarzają się sytuacje, gdy opada nas sfora wrogów, należy wówczas umiejętnie łączyć zdolności do stawiania ognia zaporowego i wycofywania się na z góry upatrzone pozycje.
- Informacja dla antyfanów Revenanta i Arch-Vile: lepiej szybko się z nimi zaprzyjaźnijcie, gdyż panowie owi mili występują tu w ilościach hurtowych.
- Po skończeniu całości pozostaje niedosyt: ja chcę więcej, więcej, więcej!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7mM_CSt-83xY55Rs9ndQamTtnM-6DnjcCcRtdVbWNR_SVIg0J2JpjO_hKzw_2P5EDBUWYcR22e4DyDsnBj9kHTx0ehzM-gU29ojF8hWuxSSVWFw3RcbOLkbbCc_BjB3fd7F74VgnxMQ4/s640/DOOM005.jpg)
Mój werdykt:
![Eeeee](http://strony.aster.pl/poke/poke/tak.gif)
Zrobił: dużo osób
Wydał: te same dużo osób
Rok produkcji: 2001 (2002 wersja poprawiona)
Cena: cena Dooma 2.
1 komentarz:
Hura!
Prześlij komentarz