niedziela, 22 marca 2009

Podsumowanie tygodnia XXVIII

A może raczej podsumowanie miesiąca? No bo niestety, tyle minęło od ostatniego postu. Cóż, zdarza się.


Jak widać zakupiłem sobie PS2. Niestety, moja stara gruba konsola przestała sobie radzić z czytaniem płyt cd (więc odpada granie w gry z PSXa czy kilka gier z PS2).
Skorzystałem z promocji w Saturnie i nabyłem slima. Zdziwiłem sie jej rozmiarem (chociaż miałem już wcześniej slima, ale z zewnętrznym zasilaczem). Korzystając z okazji odpaliłem Gradiusa V by świętować Intergalactic Shmuppreciation Month 2009. Moje zdolności zdecydowanie się pogorszyły od momentu ostatniego kontaktu z Gradiusami. Uczę sie poziomów od nowa (czyt. gram na very easy) i już nawet radzę sobie z drugim poziomem. Za rok, będę mógł już startować w konkursie organizowanym przez Vic Vipera.


Trochę szkoda że nie poczekałem z zakupem World of Goo, bo na Stemie była promocja, no ale przynajmniej dałem zarobić lokalnemu dystrybutorowi (i zachęcić go do kolejnych akcji w przyszłości). jeszcze nawet gry nie odpaliłem, więc nie mam pojęcia jak dobra jest.



Ostatnim nowym zakupem jest Marvel vs Capcom 2 w wersji japońskiej na Dreamcasta. Muszę przyznać, że udało mi sie ją kupić za naprawdę przyzwoite pieniądze (połowę tego co ustawiłem na allegro). Jako bijatyka, seria "vs" jest przyjaźniejsza od typowych bijatyk Capcomu i bardziej widowiskowa. Czyli coś dla mnie, zblazowanego i zabieganego faceta. Żeby jeszcze tylko Capcom zechciał wydać ją jeszcze raz z poprawionymi sprite'ami byłbym zachwycony, bo niestety średnio wyglądają w porównaniu do wciąż ładnych plansz. Na to jednak chyba trzeba będzie poczekać, aż Capcom oficjalnie zapowie wydanie gry na X360/PS3. Kogo obchodzi, że gra jest potwornie niezbalansowana?

Zaledwie po godzinie od ostatniej wiadomości udało mi się przejść Penny Arcade Adventures: Episode One. Myślę, że zajęłoby mi to dłużej, ale w końcu wpadłem na to, że lepiej zmniejszać zadawane obrażenia przez bossa, niż zwiększać zadawane przez nas samych.
Udało mi się również przejść jedną z gier na Ipoda - Heavy Mach. To całkiem przyjemna strzelanka, w której jedziemy w prawo czołgiem i strzelamy.
Najwięcej jednak czasu spędzam na LEGO Star Wars: The Original Trilogy. Grę przeszedłem dość szybko, ale w chwili obecnej próbuję ją zmaksować. Jak narazie mam 75 złotych klocków na 99 możliwych. Na szczęście "wykupiłem" już nieśmiertelność, wykrywacz pojemników oraz wynik x2, więc dużo łatwiej się pokonuje wszystkie poziomy. Nie wiem jednak czy wytrzymam z grą na tyle długo, by przejść speedruny.

Brak komentarzy: